Początkowo Piknik Smakoszy miał odbyć się na Moście Kultury, na świeżym powietrzu - jak to przystało na piknik. Niestety ... plany popsuto nam odgórnie. Pogoda nie dopisała, deszcz i przejmujące zimno w sierpniu - kto by się spodziewał ?!
Mimo wszystko wszystko zainteresowanie było. Goście się zjawili, pojedli, porozmawiali ...
W wydarzeniu wzięło udział 7 lubelskich blogerek: Karina, Gosia, Edyta, Agnieszka, Dorota, Magda no i oczywiście ja :)
Każda z dziewczyn przygotowała swoje specjały. Było słodko, było i wytrawnie.
A na moim stoliku znalazły się:
* muffinki brownie z kremem czekoladowym i malinai
* piernik z cukinii ( lub kabaczka )
* ciasteczka owsiane
* koktajl mango-brzoskwinia
* kompot korzenno-śliwkowy
* drożdżówki z czekoladą i cynamonem
W najbliższych dniach na blogu będą pojawiać się przepisy na owe smakołyki.
Udział w takim wydarzeniu to cenna lekcja. To nie tylko spotkanie ze znajomymi i nie-znajomymim chwila na pogaduchy, wymianę zdań i poglądów. To poznawanie gustów smakowych innych ludzi - a to doświadczenie niezwykle ważne.
Czy będzie kolejny Piknik Smakoszy - myślę, że tak ! I ja na pewno też będę !
Informacji o Pikniku smakoszy szukajcie także tutaj:
* Dziennik Wschodni
* Gazeta.pl Lublin
Wprost przepadam za takimi spotkaniami! Miałam to szczęście, że mój szef ostatnio zorganizował dla nas podobny piknik firmowy. Śląsk, na którego terenie działa moja firma, słynie z niezwykle pięknych parków i terenów leśnych, imprezę zorganizowano więc w ślicznej, malowniczej lokalizacji. Nie ukrywam jednak, że najbardziej zachwyciło mnie wówczas jedzenie. Tak smacznych, aromatycznych i pięknie zaserwowanych dań jak tam, nie jadłam dawno.:)
OdpowiedzUsuń