marca 05, 2014

Warsztaty kulinarne z marką LUBELLA ( Kobieca kuchnia makaronowa )

    1 marca pełna radości, z uśmiechem na ustach wyruszyłam do Warszawy. Tym razem dane mi było uczestniczyć w warsztatach kulinarnych z marką Lubella. W tym miejscu serdecznie dziękuję Marcinowy Firmanty za zaproszenie !
Jako, że jestem z lubelszczyzny, właśnie ta marka makaronów jest mi bliska i to one najczęściej goszczą w mojej kuchni. 



3 godziny podróży upłynęły szybko ... a to dzięki Karolinie ze Sto kolorów kuchni, która umilała mi czas rozmową :D
Jak się okazało na miejsce dotarłyśmy jako pierwsze.

Miło przywitane przez organizatorów, jak i prowadzącego warsztaty - Piotra Ceranowicza, miałyśmy chwilę na kawę ... i ciasteczko !
Białe tulipany ustawione na stole, a pośród nich przeróżne ciastka i ciasta - wybór nie był łatwy. Sięgnęłam po to najbliżej mnie - padło na kremówkę. Smaczna była ;)


























Warsztaty były dla mnie świetną okazją do poznania w realu kilku blogerek znanych mi tylko wirtualnie !
Wspólne gotowanie z Joasią  z Różowa kuchnia oraz Grażynką z bloga Grażyna gotuje zaowocowało nie tylko smacznym danie ale także nową znajomością.

Warsztaty z Lubella różniły się od innych warsztatów, w których miałam okazję uczestniczyć. Tym razem to my - blogerki byłyśmy głównodowodzącymi w kuchni.
Podzielone na grupy, gdzie każda grupa miała do przygotowania potrawę z innego mięsa - ruszyły do garów !
Jako, że weszłyśmy do kuchni praktycznie na końcu, wyboru wielkiego nie miałyśmy i przypadłą nam w udziale górka cielęca. 
Mała burza mózgów i pomysł się zrodził - przygotowałyśmy duszone w winie z rozmarynem kotleciki cielęce podane z pełnoziarnistymi świderkami Lubella z kiełkami i parmezanem. Smakowało !

Inne grupy również przygotowały zaskakujące i smaczne dania. Była kaczka, były steki o różnych stopniach wysmażenia, był łosoś i wyborne roladki z piersi kurczaka !






   W kuchni panowała luźna, przyjacielska atmosfera. Był czas na gotowanie, był czas na gadanie. Nie zabrakło go także, na małe wspólne sesje fotograficzne.

fot. Joanna Gralik


fot. Joanna Gralik

Na zakończenie miło spędzonego dnia, najedzone, obdarowane makaronami zmuszone byłyśmy się pożegnać i wracać do domu.
Mam nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie w tak zacnym gronie :D
Pozdrowienia dla Wszystkich - uczestników i organizatorów.


3 komentarze:

Copyright © 2017 kolorowo-torcikowo