W studiu kulinarnym Małe Przyjemności, mieszczącym się w Warszawie rozgościła się wiosna, a wraz z nią grupa blogerów kulinarnych. Zaproszono nas na "festyn" z Poltino. Spotkanie miało przywołać wspomnienia z lat dziecięcych...kolorowe wiatraki, wata cukrowa, słodkie smakołyki. Wystarczyło zamknąć oczy, by wyruszyć w podróż w czasie.
To nie był czas na nudę ! Przewidziano dla nas moc atrakcji, poza tymi już wyżej wspomnianymi. Zadbano o nasz rozwój manualno-artystyczny, że tak to nazwę. Origami - znacie taką technikę składania papieru ? A wiecie, że można robić nie tylko papierowe zwierzątka i kwiatki ? Na warsztatach z origami składałyśmy ozdobne pudełka i pudełeczka, tworzyłyśmy kwiaty wiosenne, a także cudne torebeczki papierowe. Muszę przyznać, że całkiem sprawnie nam to szło, a wszystkie prace wychodziły względnie poprawnie :D
O nasze pełne brzuchy Poltino zadbało ponad normę. Pyszne sałatki przygotowane z warzywnych mieszanek, jajka faszerowane szpinakiem, aromatyczne drożdżówki z jagodami oraz obiad " jak u mamy" - wszystko na bazie produktów marki.
Organizatorzy zaskakiwali nas co chwila. Bo tu prezencik, tam podarek, za chwilę jakiś los i kolejny prezencik. Z głośników płynęła muzyka, miłe rozmowy umilały czas.
Ale żeby nie było tak błogo... Warsztaty to przede wszystkim nauka, nauka nowych rzeczy, szlifowania posiadanych umiejętności, nabywanie doświadczeń. Znalazł się więc również czas na te "atrakcje". I nie, nie myślcie sobie, że to jakiś męki, niczym historia czy chemia w szkole. Warsztaty fotograficzne były bardzo przyjemną częścią spotkania. Tym razem poznawałam tajniki fotografii kulinarnej z tzw. "lokowaniem produktu", a także sposoby kadrowania i inne takie. Wiedza bardzo potrzebna !
Z nowymi doświadczeniami ( a także gadżetami potrzebnymi blogerowi ) wracałam do domu.
To był bardzo pozytywny dzień z Poltino.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz