maja 10, 2014

Tarta cytrynowa




Tarta cytrynowa to klasyk wśród wypieków. 
Po raz pierwszy taką tartę jadłam na Pikniku Smakoszy w Lublinie w sierpniu ubiegłego roku. I od razu zakochałam się w niej. Moje kubki smakowe zostały dopieszczone do granic możliwości.
Wspominałam ciągle ten smak, ale brakowało mi odwagi, żeby upiec tartę.... Bo jak mi nie wyjdzie ?
Aż pewnego dnia zakasałam rękawy i przystąpiłam do działania. Udało się !
Przepis zaczerpnęłam z bloga Sto kolorów kuchni.
A na pikniku to właśnie Karolina częstowała swoją tartą. Dziękuję Ci !












Składniki ( na blachę 23 cm i 2 małe tartaletki ):

CIASTO KRUCHE:
 * 150 g zimnego masła 
* 240 g mąki pszennej
*   80 g cukru pudru
*     2 żółtka
* 1/2 łyżeczki soku z cytryny

Masło kroimy w kosteczkę. Cukier mieszamy z mąką.
Szybko siekamy masło razem ze składnikami suchymi, ewentualnie robimy to w malakserze, używając funkcji pulsacyjnego siekania.
Następnie dodajemy żółtka i sok z cytryny - szybko zagniatamy ciasto. 
Ciasto formujemy w kulę, owijamy folią spożywczą i wkładamy na 30 minut do lodówki.
Zimne ciasto wałkujemy, przenosimy do blachy, dobrze dociskając brzegi. Spód nakłuwamy widelcem.
Na wierzch ciasta układamy folię aluminiową lub papier do pieczenia, wysypujemy kulkami do pieczenia lub grochem/fasolą.
Pieczemy  10 minut w temperaturze 180 stopni C. Po tym czasie zdejmujemy obciążenie i papier, pieczemy jeszcze 15 minut - aż spód stanie się złocisty.




KREM CYTRYNOWY:
* sok z 3 cytryn
* sok z 1/2 pomarańczy ( w oryginale z grejpfruta )
* 180 g masła
* 320 g cukru pudru
* 5 jajek
* 10 g żelatyny ( w oryginale jest 7 g )

Żelatynę  zalewamy odrobiną zimnej wody, tak by płyn przykrył proszek.
Sok z cytryny i pomarańczy oraz cukier doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy masło - mieszamy, do momentu rozpuszczenia tłuszczu.
Jaja roztrzepujemy rózgą. 
Pod gotującym się sokiem zmniejszamy płomień do minimum, wlewamy jaja - ciągle mieszając.
Gotujemy, aż masa zgęstnieje ( stanie się jak budyń ).
Do namoczonej żelatyny dolewamy odrobinę wrzątku - rozpuszczamy. Rozpuszczoną żelatynę dodajemy do masy cytrynowej - dokładnie mieszamy.
Krem studzimy, wcześniej przykrywając go folią spożywczą. W ten sposób unikniemy utworzenia się kożucha. 

Zimny krem chwilę miksujemy i wykładamy na upieczony, wystudzony spód.


BEZA WŁOSKA:
* 150 g cukru
*   75 g białek
* woda

Białka lekko podbić z odrobiną cukru.
Pozostały cukier zalać wodą, tak by płyn zakrył cukier. Gotować na małym ogniu do próby nitki ( temperatura syropu nie powinna przekroczyć 120 stopni C ).
Gotowy syrop wlewać cienkim strumieniem do białek - nie przerywając ubijania. Ubijać aż piana stanie się sztywna i szklista.
Przy pomocy rękawa cukierniczego wycisnąć na kremie rozetki z piany. Bezę opalić palnikiem lub zapiec w mocno rozgrzanym piekarniku w opcji opiekanie/grill.

Tartę przechowywać w lodówce.



Smacznego !

 





2 komentarze:

Copyright © 2017 kolorowo-torcikowo