Profesjonalna wiedza, wymagające przepisy, cudowna atmosfera i przesympatyczny prowadzący, czyli Andrzej Polan.
Czułam się niejako, jak na pierwszych w moim życiu warsztatach. Fakt, miałam już obeznanie z miejscem, znajomości z blogerami, a nawet z dziewczynami z agencji, zajmującej się promocją marki Zagrodowy. Baaa... miałam też już przyjemność spotkać na swojej kulinarnej drodze Pana Andrzeja Polana. Mimo wszystko, te warsztaty były wyjątkowe. Sama nie potrafię stwierdzić tak do końca, dlaczego... Zapewne wpływ na to miało wiele czynników, począwszy od samej podróży ( nie śmiać się - pierwszy raz podróżowałam do Warszawy PKP ), poprzez miejsce ( Smolna Studio ), przedstawicieli marki i agencji PR, wspaniałe grono blogerów, prowadzący, a na przepysznych potrawach kończąc.
Przejdę jednak do sedna...a sednem jest kurczak. Zapewne znacie wiele informacji na temat kurczaków. W sieci krąży sporo mitów i faktów wyssanych z palca. Zapewne macie własne doświadczenia, opinie znajomych, rodziny, informacje od fachowców, lekarzy, dietetyków...
Kurczak ! Jeść czy unikać ? Z jednej strony mięso chude, dietetyczne, z drugiej - podobno faszerowane lekami i karmione kukurydzą z GMO.
Co jest mitem, a co prawdą ? Sprawa jest i nie jest łatwa do rozstrzygnięcia.
Nad fermami drobiu czuwa "dobra ręka". Ptaki są hodowane wedle określonych norm i wytycznych. Pasza trafiająca do kurcząt sprawdzana jest ściśle kontrolowana i badana przez laborantów. Podobno możliwe jest uniknięcie GMO, właśnie przez taką kontrolę nad żywnością dla kurcząt. I tak - jest kukurydza bez GMO.
Leki. Czy kurczaki nagminnie faszeruje się różnymi specyfikami ? Nie. Leczenie kurcząt wygląda podobnie jak leczenie zwierząt. Bez zaistniałej potrzeby, żaden weterynarz nie wypisze leków dla zwierząt. Fakt - kurczęta czasem trzeba leczyć i podawać im odpowiednie specyfiki. Jednak kurczęta leczone, często wędrują tylko do "działu jajecznego", nie na mięsko.
Każdy kurczak, po uboju, badany jest na obecność niedozwolonych substancji, i tylko ptaki spełniające warunki i wolne od leków, wędrują na rynek konsumpcyjny.
Nie można jednak zapanować nad całym drobiem tego świata. Kupując lokalnie, od znajomego, znajomego, znajomego...nie możemy mieć pewności, czy jego stadko ptaszków, nie spożywało dzień przed ubojem paszy z niedozwolonymi środkami. Nie namawiam do zrezygnowania z kupna drobiu od gospodarzy, absolutnie. Namawiam jednak, by kupując znać tego producenta i ufać mu w 100%.
A czym jest kurczak Zagrodowy i co różni go od innych kurczaków dostępnych na rynku ? Na próżno szukać w Kurczaku Zagrodowym olbrzymich piersi, czy też masywnych udek. To ptaszek nieco skromniejszy i mniejszy od swoich kolegów. Kurczak Zagrodowy, to kurczak - powiedzmy - wolny. Mający dostęp do zagrody na świeżym powietrzu, grzebiący pazurami w ziemi... Z racji aktywnego trybu życia, jego masa i umięśnienie znacznie różni się od kurcząt hodowanych w zamknięciu. Także struktura mięsa nie jest taka sama. Bardziej włóknista, zwarta, a przy tym smaczniejsza.
Podczas warsztatów przygotowaliśmy kilka dań, bazując na Kurczaku Zagrodowym. Podzielenie na grupy, pod dowództwem szefa - Andrzeja Polana i jego dwóch pomocników stworzyliśmy naprawdę wspaniałe potrawy.
Praca jak to zwykle podczas warsztatów, sprawiała nam ogromną przyjemność. Zajęcia nie zabrakło dla nikogo. Tu zamierzać, tam posiekać, tu obrać, zmiksować, ubić...a i posprzątać w międzyczasie też trzeba.
Nasza wesołą gromadka przygotowała:
1. Kurcze
pieczone… z kukurydzą, jęczmieniem i grzybami
czyli:
* pieczony kurczak faszerowany od zewnątrz
* purre grzybowe
* ragu z kaszy pęczak, kukurydzy i grzybów
* sos porzeczkowy
2. Kurcze pieczone… z farszem z ziemniaków i jabłek
czyli:
* pieczony kurczak nadziewany chlebem i ziemniakami
* sos z brusznicy i gorczycy
3. Uda
kurczaka Zagrodowego confit z sałatką z cytrusów i kolorowymi
ziemniakami
czyli:
* kurczak confit
* sałatka z pomarańczy i grejpfruta
* pieczone ziemniaki
4. Piersi
kurczaka Zagrodowego z kuskusem, rosołem bazyliowym
czyli:
* grillowane piersi kurczaka
* kuskus z pesto
* rosół bazyliowy
Wszystkie
dania smakowały rewelacyjnie. Szczególne wrażenie zrobił na mnie
rosół bazyliowy, podany z kuskusem z zielonym pesto i piersią z
kurczaka. Mmmmmm...
Ale,
ale ... przecież danie, w którego przygotowaniu brałam udział nie
mogło być gorsze. I wcale nie było. Kurczak faszerowany od
zewnątrz także smakował wybornie. I powiem Wam, że ta całą
otoczka, czyli purre z grzybów, ragu z jęczmienia, kukurydzy i
grzybów oraz sos porzeczkowy - choć współgrały idealnie i
nadawały wyrafinowania daniu...to gdyby zniknęły - sam kurczak
obronił by się smakiem w 100%.
Dlatego
dla ułatwienia, podaję Wam przepis na samego kurczaka
faszerowanego.
Pieczony kurczak faszerowany od zewnątrz
Składniki:
Kurczak
Zagrodowy 1 szt.
Masło
150 g
Chałka
120 g
Wątróbka
120 g
Cytryna
1 szt.
Tymianek
świeży
Sól,
pieprz
Kurczaka
Zagrodowego dzień przed pieczeniem wstawiamy do solanki (na litr
wody 30 g soli). Masło ucieramy z rozdrobnioną chałką, sparzoną
lub przesmażoną wątróbką, skórką z cytryny, solą, pieprzem i
tymiankiem. Powstałą masą wypełniamy miejsca pomiędzy skórą i
mięsem kurczaka, najlepiej za pomocą worka cukierniczego. Kurczaka
wkładamy do naczynia żaroodpornego, piersiami do dna.
Przez
pierwsze 15 minut pieczemy w temp. 220°C, następnie temperaturę
zmniejszamy do 175°C na czas 30 minut. Na koniec temp. 155°C przez
25 minut. Oczywiście wszystko zależy od wielkości kurczaka. Po
wyjęciu kurczaka odstawiamy, aby wnętrze się uspokoiło i dopiero
kroimy na porcje.
Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz