To już drugi rok, jako organizujemy "opłatkowe" spotkanie. Okazji do wspólnych spotkań nie ma zbyt wiele, zwykle przeszkodą jest czas. Są jednak takie okoliczności i takie wydarzenia, na których być trzeba.
W ferworze przedświątecznej bieganiny, trudno było mi wygospodarować czas...bo tego zawsze jak na lekarstwo. Mało i mało... Tym bardziej, że sama podróż do Lublina, w jedną stronę trwa godzinkę.
Pokonując przeszkody, i odganiając ten głos za uchem, szepczący: "przecież w tym czasie zdążysz upiec pierniki, posprzątać dom, zrobić zakupy..." - rzuciłam wszystko i pojechałam.
Spotkanie nasze odbyło się w niewielkiej, niezwykle klimatycznej restauracji INSOMNIA Cafe & Restaurant w Lubinie. Przygotowano nam pięknie nakryty stół. Na "wigilijną kolację" z menu restauracji zamówiłyśmy rosół jerozolimski i aromatyczną herbatę. Rosół nie podbił ani mego serca, ani podniebienia. Cóż, nie każdy lubi to samo. Herbatki za to wypiłam dwie ogromne filiżanki. Pyszna, to mało powiedziana. W tej filiżance kryła się jakaś zimowo-świąteczna magia, która upajała me zmysły i roztaczała cudowne ciepło, ciepło nie tylko fizyczne, ale i ciepło spokoju wewnętrznego.
Nie myślcie, że to by było na tyle....że kolacja była uboga, licha i nie do syta. Najadłyśmy się i to jak ! Na okoliczność spotkania, każda z dziewczyn przygotowała coś specjalnego od siebie. I tak na stole pojawiły się: sałatki, śledzie, pierożki i paszteciki, grzanki i ciasto.
Wigilia nasza skończyła się szybko. Niestety, poza nami w tym samym pomieszczeniu odbywało się inne spotkanie. I wiecie - komfort rozmów przy stole, blogerskiego ganiania z aparatami i smartfonami, ciągłego gadania o jedzeniu, fotografii i innych bieżących sprawach związanych z naszą działalnością, był nieco zakłócony.
Spotkanie zaliczam jednak do udanych. Zawsze fajnie spotkać się w większym gronie, zobaczyć w realu i zamienić kilka słów poza fb.
Miłym akcentem tego dnia były...prezenty ! Wiadomo, że nie o materialne aspekty w takich spotkaniach chodzi, ale to miłe , gdy pojawiają się sponsorzy, którzy chcą wywołać uśmiech drobnym prezentem. I tak, o uśmiech nasz i pełne torby zadbali: Paclan oraz firma VOG Polska.
Dziękuję, tym bardziej, że produkty okazały się bardzo przydatne, podczas przedświątecznych przygotowań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz