października 15, 2012

DARY LASU

Jesień to czas grzybobrania, zbieracie ? 
Mi wczoraj mąż przyniósł z trochę opieniek, kilka kozaków i kani.




Ważna zasada - zbieraj tylko te grzyby, które nasz, jeśli nie jesteś pewien jakiegoś grzyba - lepiej go wyrzuć !



OPIEŃKI, czyli zwiastun zimy

                             Źródło fot: http://najstarszedrzewa.blogspot.com

Opieńki pokazują się w lesie, gdy robi się już zimno. Ich pojawienie się zapowiada nadejście zimy.
Nie wiem czy wiecie, ale panuje przekonanie, że w miesiąc po ich pojawieniu się - spadnie śnieg !

Opieńki rosną całymi gromadami, najczęściej pod pniami spróchniałych drzew.
Kapelusz najbardziej znanej opieńki miodowej ma średnicę 5-10 cm w kolorze miodowożółtawym lub brązowym. Jednak ja najbardziej cenię te malusie grzybki, wielkości 20 groszy - zamarynowane są najlepsze :)
Trzony są łykowate, więc się ich nie jada.

Opieńki to bardzo smaczne grzyby, nadające się do spożycia praktycznie w każdej postaci. Można zrobić z nich zupę, smażyć na maśle oraz marynować - przyznam się, że ja tylko marynuję !
Podobno doskonale smakują z jajecznicą.

UWAGA: opieńki na surowo są trujące. Dlatego przed przygotowaniem potrawy, trzeba je koniecznie obgotować prze 15-20 minut.


A tu już po przyrządzeniu

Opieńki oczyścić, umyć i obgotować przez 20 minut w lekko osolonej wodzie.
Do słoiczków włożyć cebulkę, liścia laurowego, ziarenko pieprzu i kilka ziaren gorczycy.

ZALEWA: 1 szkl. octu
                 2 szkl. wody
                 2 łyżki soli
                 2 łyżeczki cukru

Zagotować i gorące nalewać do słoiczków. Słoiczki mocno zakręcić i postawić na zakrętkach do ostygnięcia.






KANIA, czyli bardziej precyzyjnie - czubajka kania



To jeden z najwspanialszych grzybów jadalnych. Najważniejszy jest u niego kapelusz, który osiąga rozmiary 10-40 cm. Najpierw jest on kulisty i równomiernie brązowy, z czasem staje się rozprostowany. Pod koniec na białym tle kapelusza widać pękające łuski.  
Czubajka kania to grzyb przyjazny grzybiarzom, bo występuje od wiosny do jesieni, a szukać go najlepiej w widnych lasach.

Kania jest powszechnie znana, ale ciągle mylona jest z muchomorem sromotnikowym. 

Kanię poznajemy także po pierścieniu wokół trzonka oraz dziurce w trzonie !


I pora na przepis. Kanie często smaży się na sposób, a'la schabowy, jednak ja mam dla Was inną propozycję.




TOSTOWE KANIE

4-6 kań, 1 cebula, 1 ząbek czosnku, masło, sól, pieprz, natka pietruszki, pszenne pieczywo tostowe, ser żółty  (najlepiej parmezan)

ja nie miałam parmezan użyłam innego i też było pyszne !

Cebulę kroimy w piórka, podsmażamy chwilę, wrzucamy do niej pokrojone kanie i wyciśnięty czosnek. Podsmażamy.
Na blasze układamy kromki pieczywa tostowego, wykładamy na nie grzyby. Posypujemy serem i pietruszką. Wkładamy na kilka minut do rozgrzanego piekarnika, aż ser się rozpuści.

Podajemy z wytrawnym winem.



Smacznego !













3 komentarze:

  1. U nas w tym roku marnie z grzybobraniem. Byliśmy dwa razy na opieńkach, ale tylko raz wróciliśmy z grzybkami. Wystarczyły na jeden słoiczek i sosik.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie znam się na grzybach, więc zbieram tylko podgrzybki i borowiki:) Zobacz u mnie jak mi poszło w sobotę:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2017 kolorowo-torcikowo