Dziś przepis na tradycyjne, domowe gołąbki oraz test naczynia żaroodpornego marki Termisil.
Nadrabiam zaległości z wczoraj...
Niestety komputer mi się popsuł , korzystam z innego - starego, że hoho... dlatego tak mało wpisów.
Wczoraj mąż "zmusił" mnie do zrobienia gołąbków. Nie ukrywam - jest to danie, którego nie lubię robić... Choć jeść - jak najbardziej.
Wspólnymi siłami udało nam się przyrządzić gołąbki zapiekane w naczyniu żaroodpornym TERMISIL.
Gołąbków wyszło bardzo dużo, nie liczyłam - ale na około około 20 sztuk.
Gołąbki - przepis
1 kg mięsa mielonego - ja użyłam z szynki
0,5 kg ryżu - ugotować
2 cebule - pokroić i zrumienić na maśle
łyżka koncentratu pomidorowego
przyprawa do mięsa mielonego, np. Kamis
pieprz, sól - do smaku
2 jajka
Z podanych składników wyrobić farsz.
Kapusta biała - wyciąć "głąb". W dużym garnku zagotować wodę, włożyć do niego kapustę - gotować i odrywać pojdeńyczo liście.
Sos pomidorowy:
Dla leniwych - z torebki.
Dla pozostałych - 1/2 litra wody, 3 łyżki koncentratu, 1/2 kostki rosołowej - zagotować. Doprawić do smaku. Można zagęścić łyżką mąki.
W liście nakładać farsz, zwijać i układać w naczyniu żaroodpornym. Gołąbki zalać sosem pomidorowym.
Piec około 90 minut.
Do gołąbków podałam pieczone kartofelki i sos tzatziki.
Pieczone kartofelki
Ziemniaki obrać, obgotować, by trochę zmiękły. Ostudzić i pokroić w ćwiartki.
Ułożyć na blasze polać oliwą, posypać przyprawą do ziemniaków, np Prymat i majerankiem.
Piec do zrumienienia.
Sos tzatziki:
250 ml jogurtu naturalnego
1/2 ogórka świeżego
1 łyżka posiekanego koperku świeżego lub mrożonego
2 ząbki czosnku
sól
Ogórka pokroić w drobną kostkę, koper posiekać, czosnek przecisnąć przez praskę. Połączyć z jogurtem, doprawić do smaku solą.
Smacznego !
Naczynie super, ale danie jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię gołąbki :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście za gołąbkami nie przepadam, ale mąż by szalał z radości na widok takiego dania.
OdpowiedzUsuńuwielbiam gołąbki, ale z ziemniakami jeszcze nie jadłam, z reguły jadam z sosem pomidorowy,:)
OdpowiedzUsuńnaczynie pierwsza klasa:)
jak ja uwielbiam gołąbki, zawsze mama robi w wielkim garze i później mam jedzenia na tydzień :D
OdpowiedzUsuńA ja lubię gołąbki , zwłaszcza mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie u mnie :
http://testujeiopisuje.blogspot.com/2013/01/zapraszam-na-ii-rozdanie-u-mnie.html
Co za wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńGołąbki kocham miłością nieodwzajemnioną, ale zawsze do szewskiej pasji doprowadza mnie odwiązywanie nitek, które je trzymają w kupie.
Miłego weekendu
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/