Muffiny czekoladowe z malinami

    Zapewne każdy z Was ma swoje sprawdzone patenty i triki kulinarne. Ale, ale ...czy uważacie tak samo jak ja, że jeszcze sprytniej wykonuje się pewne czynności, mając odpowiednie zaplecze w postaci gadżetów i akcesoriów ? Na przykład - nie mamy blachy do wypieku muffinek, silikonowe formy się przechylają, zniekształcając kształt wypieku, wkładanie dziesięciu papilotek w jedną też nie gwarantuje stabilności. I co wówczas ? Wówczas szukamy sprytnego rozwiązania i z pomocą przychodzi Gosia i jej sprytne patenty. Gosia, to wcale nie koleżanka z sąsiedztwa, choć i taka może być bardzo pomocna, bo przecież - co dwie głowy to nie jedna !My jednak szukaliśmy prostego rozwiązania przy pieczeniu muffin bez odpowiedniej blachy. Świetnym rozwiązaniem są jednorazowe aluminiowe foremki do wypieków. Sprawdźcie w sklepach i koniecznie kupcie. Takie sztywne foremki sprawdzają się także, gdy chcemy przetransportować muffiny lub zabrać na piknik czy w podróż.

Składniki:

• 250 g mąki pszennej
• 100 g cukru trzcinowego
•   50 g cukru białego
• 2 łyżki kakao
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
• 2 jajka
• 80 ml oleju rzepakowego
• 320 ml jogurtu greckiego
• 120 g posiekanej czekolady deserowej
• świeże maliny

Wykonanie:
Na około godzinę przed pieczeniem, wyjąć jogurt grecki z lodówki, by ogrzał się do temperatury pokojowej.

Składniki suche, czyli: mąka, cukier, kakao, proszek do pieczenia i soda, wsypać do jednego naczynia i wymieszać.
Jaja, jogurt oraz olej  wymieszać rózgą ( lub zmiksować ) na jednolitą masę.

Do mokrych składników przesypać składniki suche oraz posiekaną czekoladę - szybko i energicznie zamieszać do połączenia składników. Nie miksować, nie ucierać - składniki mają się tylko połączyć.

Przygotowanym ciastem napełniać aluminiowe foremki do muffinek, do wysokości 3/4 wysokości. Na wierzchu ułożyć kilka malin, wciskając je nieco w ciasto.

Piec w temperaturze 185 stopni C przez 25 minut.

Smacznego !