W weekend halą na Globusie zawładnęli karatecy. Od przedszkolaków do studentów. Odbyły się tam jednocześnie dwie imprezy - XXI Turniej Mikołajkowy Dzieci w Karate Tradycyjnym i Akademicki Puchar Polski.Było to nie lada wyzwanie dla organizatorów, bo tylko w turnieju dziecięcym wystąpiło ponad 600 uczestników z województw: Mazowieckiego, Małopolskiego, Podkarpackiego i Lubelskiego. - Jestem bardzo zadowolony z przebiegu imprezy - podsumował Andrzej Maciejewski, prezes LZKT. - Był to dla nas taki swego rodzaju test przed kolejnymi wyzwaniami, które nas czekają. Mam tu na myśli organizację czerwcowego Pucharu Polski Dzieci, który odbędzie się przy okazji rozgrywanego w Lublinie Pucharu Świata. Spodziewamy się przyjazdu blisko tysiąca zawodników i zawodniczek. Natomiast jeśli chodzi o sam Puchar Świata, to będzie on najważniejszą imprezą rozegraną w Lublinie w historii karate w naszym regionie. Wystartuje u nas osiem najlepszych na świecie zawodniczek i tylu samo zawodników, którzy będą walczyli o to bardzo prestiżowe trofeum.
Aby wszystko było jak należy, musiał być też św. Mikołaj. W tym roku w tę rolę wcielił się... mistrz świata Daniel Iwanek. Trzeba przyznać, że spisał się znakomicie i był wyjątkowo hojny, bo bez paczki nikt do domu nie wrócił. - W tym momencie można powiedzieć, że historia zatoczyła koło - dodaje Andrzej Maciejewski. - Pamiętam, jak 21 lat temu w tej właśnie imprezie Daniel debiutował, jeszcze nie miał nawet kimona, a dziś on już rozdaje podarunki i mam nadzieję, że swoim przyszłym następcom.
